Diese Website verwendet Cookies, damit wir dir die bestmögliche Benutzererfahrung bieten können. Cookie-Informationen werden in deinem Browser gespeichert und führen Funktionen aus, wie das Wiedererkennen von dir, wenn du auf unsere Website zurückkehrst, und hilft unserem Team zu verstehen, welche Abschnitte der Website für dich am interessantesten und nützlichsten sind.
Datenschutz-Übersicht
Mam problem z tym zadaniem i bujam się od kilku dni myśląc o nim, bo za żadne skarby jednego takiego miejsca nie jestem w stanie mieć. Mam ich kilka, w zależności od nastroju/potrzeby. Mam swój fotel w rogu jadalni z wełnianym kocykiem i widokiem na kominek, w którym zapalam świeczki. Mam miejsce przy stole pod oknem, gdzie zapisuję poranne strony. Mam stolik na minibalkonie, gdzie w te upały jest chłodniej niż w mieszkaniu, na którym wyciągam nogi i towarzyszę Ani Shirley w jej przygodach, tym razem po angielsku. Mam ławkę nad rzeką, na której siadam i po prostu się gapię… Weiterlesen »
Ewa to cudowne, jak podeszłaś do tego zadania, znalazłaś wiele zakątków, a nie tylko jeden, bo TY masz ich po prostu więcej! Z ogromną przyjemością przechadzałam się z Tobą po Richmond:) Dziękuję!
ja mam takie miejsce teraz na parapecie, mam rzeczy które przemieszczają się ze mną, i czasami coś tam się wśród nich pojawia nowego, zwykle kamyk, muszelka. Bardzo mnie to wzmacia i jak gdzieś wyjeżdżam i też na co dzień zabieram ze sobą kawałek tego mojego ołtarzyka i to mi bardzo dodaje mocy. Dziękuję że tak to zebrałyście, bo chętnie się przyjrzałam co tam mam i co mi to robi. Jak stoję przed moimi przedmiotami to czuję, że są one połączeniem między moim światem wewnętrzym a zewnętrznym, pokojem a lasem 😉
Ale się cieszę, Iza! Dla mnie to cudowny obraz, jaki stworzyłaś, to połączenie między lasem a pokojem. Dziękuję Ci za to! Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Ach te torebki… 😉
Od dawna mam swój kamyk mocy, jest ze mną zawsze i wszędzie. Przypomina mi o byciu wdzięcznym, bardzo go lubię.
A od całkiem niedawna ( może roku )mam szkatułkę mocy( zrobioną własnoręcznie :-)), do której wrzucam karteczki…karteczki, na których zapisuję rzeczy jakie pragnę, właściwie dziękuję za nie tak jakbym już je miała. Kilka już mam 🙂
Dziekuję Ci bardzo Renata! Tak, ach te torebki;) To wspaniałe, że masz szkatułkę mocy i wydaje mi się cudowne, co do niej wkładasz. I uśmiecham się, bo przeczytałam u Ciebie, że masz kamyk mocy, który jest z Tobą zawsze i wszędzie:) Jestem teraz w kilkumiesięcznej podróży, nie mogłam zabrac całego zakatka mocy z domu, ale też mam zawsze ze sobą mój szczególny kamień wspierająco-ochronny. Dotykam go wiele razy w ciagu dnia:) Niesamowite, jak zakątek mocy może dodawać nam sił prawda?
Ogromnie podoba mi się to zadanie! 🙂 🙂
To cudowna wiadomość Paulina! Ogromnie się cieszę! I jestem bardzo ciekawa, jak idzie innym Wiedźmom. Wielkie uściski:)