Diese Website verwendet Cookies, damit wir dir die bestmögliche Benutzererfahrung bieten können. Cookie-Informationen werden in deinem Browser gespeichert und führen Funktionen aus, wie das Wiedererkennen von dir, wenn du auf unsere Website zurückkehrst, und hilft unserem Team zu verstehen, welche Abschnitte der Website für dich am interessantesten und nützlichsten sind.
Datenschutz-Übersicht
Wracam do tego wątku z małą historią. Jestem teraz na Krecie na nie-konferencji i wakacjach w jednym (nie-konferencja, bo choć ludzie z branży się spotkali i rozmawiają na pracowe tematy, to ma to wymiar mocno spontaniczny i samo-organizujący się). Wczoraj wzięłam udział w rozmowie/panelu o wypaleniu zawodowym i o zdrowiu psychicznym. Na sali było nie więcej niż 20 osób, każda ambitna, mądra, doceniana w swoim środowisku zawodowym, a jednak każda tak bardzo niepewna i zagubiona. I opowieści nasze były prawdziwe i piękne, ale tak mocno je w sobie czułam, że z trudem byłam w stanie wysiedzieć na miejscu. I przypomniałam… Weiterlesen »
Ewa to bardzo wspaniała wiadomość!!! Dziękuję Ci, że wróciłaś do wątku <3
Nie wiem czy to zadanie okazało się trudne, bo starałam się je zrobić stojąc i chodząc po żwirkowo-piaszczysto-kamienistej plaży, czy może z powodu złamanej w stopie kostki, która od prawie dwóch lat się nie chce zrosnąć, czy może dlatego, że od jakiegoś czasu zwracam już uwagę na moje stopy, choć może nigdy dotąd w wiedzmiński sposób…
Zapuściłam korzenie do samego jądra, ciekawa jestem co z tego wyrośnie 🙂
PS. W tym tempie to pewnie skończę kurs za więcej niż 6 tygodni 😀
Ja też jestem ciekawa, co wyrośnie nad ziemią z takich głębokich korzeni:))) Już zacieram ręce;)
ja odkryłam swoje stopy ponad dwa lata temu. w sumie całkiem niedawno 😉 robi mi to ogromną różnicę w życiu.
dzięki za te soundtracki! i fajnie widzieć inne wiedźmy 😀
Izabela 🙂 Dobrze Cię widzieć na plaży, pewnie na boso;)? Mmm, tak, to niesamowite, ile świadome stopy mogą zmienić w życiu. Super, że skorzystałaś z soundtracków! Gorące uściski!
Uwielbiam chodzić gołymi stopami po trawie, po piasku może trochę mniej po asfalcie 😉 chyba od zawsze. W domu zawsze moje stopy czują podłogę, którą codziennie pokonuję kilometry. Dobrze jest wiedzieć, że to chodzenie to nie tylko chodzenie, ale cudowna podróż, dziękuję!
Dziękuję Ci Luksusowa Renato!!!I ogromnie się cieszę, że odkryłaś cudowność w chodzeniu, czymś tak wspaniałym, co robimy codziennie:) Serdeczności z mojego lasu dla Twoich stóp, już się cieszę na poranek i na spacer na boso!:)
Dziś w nocy w mokrym ogrodzie uczyłam się chodzić na nowo. Poczułam, że kobiecy kierunek to najpierw korzenie-stopy w ziemi a na końcu głowa i kwiat. Moc wyobraźni-przecudne prowadzenie Oli. Zmywanie mokrej ziemi ze stóp było bardzo zmysłowe. Moje stopy są bardzo wdzięczne!!! Dziękuję!!!
Po naszych zawirowaniach technicznych z komentarzami, które się na szczęście skończyły, odkrywam teraz Twój poruszający komentarz!!! Dziękujemy Aldona!!! Jakie wspaniałe miejsce i moment dnia, żeby zrobić to ćwiczenie! Absolutnie zgadzam się z Twoim obrazem kierunku kobiecego. Cieszę się, że podobało Ci się prowadzenie Oli, ogromnie się cieszymy, że Ola jest z nami na wiedźmach. Przesyłam moc ciepłych pozdrowień Twoim ziemskim stopom! Mam nadzieję, że dziś czują się nadal tak wspaniale jak wczoraj:)
Aldona, dziękuję za Twoje słowa. Dla mnie chodzenie boso to odkrycie roku, od stycznia jestem w nim całkowicie zakochana i czuję jak bardzo to mnie uziemia i jak moje stopy to absolutnie uwielbiają. Przez ostatnie dni tez chodziłam po mokrej ziemi i deszczu, mokrym mchu, a nawet błocie!